Tadeusz Płużański, czołowy historyk “dobrej zmiany”, sędzia “Społecznego Trybunału Narodowego” i szef publicystyki w TVP, zapowiada ściganie polityków lewicy i zapowiada, że odpowiedzialność karna czeka każdego lewaka, który podniesie rękę na Narodowe Siły Zbrojne i każdego, który wobec NSZ-u użyje sformułowań typu “faszyści” lub “bandyci”. Jak przekonuje historykosędzia Płużański, takie zachowania to szarganie naszych “narodowych świętości”, a w Polsce nie było żadnego faszyzmu.
Jako uczynni “sygnaliści” donosimy więc jaśnie panu Płużańskiemu o istnieniu całej szajki polityków lewicy, która w sposób przemyślany i zamierzony przez wiele lat prowadziła tego rodzaju przestępczy proceder.
Szajka ta lepiej znana jest pod nazwą “Wolność-Równość-Niepodległość” i stanowi zakonspirowanie struktury Polskiej Partii Socjalistycznej. Na zdjęciach ukrywający się pod różnymi pseudonimami liderzy tej organizacji przestępczej: Tomasz A., przewodniczący, Kazimierz P,, sekretarz generalny, i Zygmunt Z., wiceprzewodniczący.
Do aktu oskarżenia dołączamy fragmenty publikacji PPS-WRN z 9 lipca 1944 roku pod znamiennym tytułem “Oto jest faszyzm polski”:
“Trzon polskiego faszyzmu – różne ONR-y i Falangi – przybrały postać niepodległościowych organizacji polskich. (…) Po pięciu latach okupacji mamy przed sobą fakty niewątpliwe:
1) ONR pozostał poza nawiasem zorganizowanych sił polskiego społeczeństwa, jako czynnik zupełnie odrębny i nie mogący z nikim znaleźć wspólnego języka. (…)
2) Organizacje ONR-u i Narodowych Sił Zbrojnych wystąpiły na drogę wypróbowaną przez Hitlera i Mussoliniego, drogę mordu politycznego i zbrojnego terroru, zwróconych przeciwko innym stronnictwom polskim, a w pierwszym rzędzie przeciwko polskiej lewicy. W akcji tej posiłkują się również wzorowaną na swoich mistrzach metodą oskarżania wszystkich o komunizm. (…)
3) W akcji swej oddziały NSZ coraz częściej wchodzą w kontakt z Niemcami, korzystają z ich tolerancji lub nawet opieki. (…)
Pozycja ONR-u w społeczeństwie polskim została więc wyraźnie określona. To nie jest przypadek, że grupa ta stoi poza zorganizowanym nurtem Polski walczącej. To nie jest przypadek, że uzurpuje sobie natomiast prawo reprezentowania narodu polskiego i wydawania wyroków w imieniu Rzeczypospolitej oraz z megalomanią, zresztą też zaczerpniętą z obcych wzorów – uważa się za najsilniejszą w Polsce organizację. Wszystko to jest konsekwencją faszystowskiej ideologii i faszystowskiej taktyki, którym hołduje ten odłam tak zwanego Obozu Narodowego. (…) Ujawnianie się dzisiaj w Polsce typowo faszystowskich tendencji jest jaskrawym dowodem choroby naszego organizmu polityczno-społecznego, jest wrzodem, przypominającym, że nie można zwlekać z jak najszybszym przystosowaniem Polski do wymogów teraźniejszości, do wymogów świata demokracji i postępu. Cały za świat chce być wolny i widzieć ludzi rządzących się w sposób demokratyczny, nie zaś pędzonych do zguby przez takich czy innych dyktatorów. (…) Chcemy, by wszyscy w Polsce zrozumieli, że najwyższy czas wyizolować całkowicie i bezwzględnie z życia polskiego faszystowskie ośrodki warcholstwa, zbrodni i zdrady Polski”.
Chętnie prześlemy kolejne dowody przestępczego procederu wyżej wymienionej szajki i informujemy, że przez szeregi tej świętokradczej bandy przewinęło się kilkadziesiąt tysięcy osób.
Jaśnie panie Płużański, najwyższy czas pociągnąć do odpowiedzialności karnej tych oszczerców! To, że żaden z nich już nie żyje, nie powinno stanowić żadnego problemu. Dzisiejsza władza wyznacza przecież nowe standardy walki z osobami od dawna nieżyjącymi.
—
PS. Wybaczcie nadmiar szydery, ale propagandowy bełkot dzisiejszej władzy ciężko czasami skontrować inaczej niż śmiechem.
autor: Przemysław Kmieciak/Przywróćmy pamięć o Patronach Wyklętych