Kazimierz Pużak – niezłomny bohater polskiej lewicy. Nie kłaniał się caratowi, sowietom i ubekom. Budził podziw i szacunek wśród oponentów politycznych. Zmarł w komunistycznym więzieniu, do ostatniej chwili będąc wiernym swoim przekonaniom
Legendarny działacz polskiej lewicy niepodległościowej przyszedł na świat w sierpniu 1883 roku w Tarnopolu, w rodzinie robotniczej. Członkiem Polskiej Partii Socjalistycznej został w 1904 roku. Dwa lata po wstąpieniu w szeregi ugrupowania stworzył wspólnie z Józefem Piłsudskim PPS-Frakcja Rewolucyjna. Skazany przez sąd carski na 8 lat cięzkiego więzienia i zsyłkę na Sybir, za zamach na policyjnego konfidenta, część wyroku odsiedział w twierdzy w Szlisselburgu. Po upadku caratu i amnestii, brał udział w rewolucji 1917 roku. Gdy Polska odzyskała niepodległość wrócił do kraju i od 1919 działał we władzach PPS. W II Rzeczpospolitej był m.in posłem I, II i III kadencji Sejmu (1919-1935).
Po napaści Niemiec na Polskę rozwiązał PPS i stworzył konspiracyjną organizację Wolność Równość Niepodległość. W czasie hitlerowskiej okupacji był m.in. komendantem głównym Gwardii Ludowej (PPS-WRN), przewodniczącym Rady Jedności Narodowej (parlament Polskiego Państwa Podziemnego). Działał pod pseudonimami „Bazyli”, „Grzegorz”, „Seret”, „Kazimierz Bazylewski”, „Kazimierz Buczak”.Razem z innymi przywódcami PPP został porwany przez NKWD i przewieziony do Moskwy wiosną 1945 roku. Skazany przez sowiecki sąd w słynnym procesie szesnastu na półtora roku więzienia, osadzony na Łubiance. Po amnestii i powrocie do Polski odmówił wyjazdu do zachodniej Europy, proponowanego przez polskie władze podległe Sowietom. UB aresztowało go ponownie w maju 1947 roku, po 18 miesiacach brutalnego śledztwa, stanął przed sądem wojskowym. Wyrok 10 lat więzienia zaczął odsiadywać w więzieniu w Rawiczu. Komunistyczne władze groźbą i prośbą chciały go zmusić do przejścia na swoją stronę. Gdy proponowano mu złagodzenie wyroku w zamian za współpracę, miał powiedzieć “z wami nie będę rozmawiał, o żadną łaskę prosił nie będę”. Nawet gdy żona i córka próbowały go namówić na napisanie listu z prośbą o ułaskawienie do prezydenta Bolesława Bieruta, z jego ust padły słowa “mnie car trzymał w manelach kilkanaście lat i nie złamał, a oni teraz, kiedy stoję nad grobem, żądają ode mnie zdrady. To byłaby zdrada was wszystkich”.
Kazimierz Pużak zmarł za kratami 30-go kwietnia 1950 roku. W akcie zgonu, jako przyczynę śmierci podano “niedomoga mięśnia sercowego i krążenia oraz tętniak tętnicy podobojczykowej i pachwinowej”. Według jednej z hipotez pękła mu aorta, po zepchnięciu ze schodów przez strażnika więziennego. Gdy rodzina Pużaka odbierała jego ciało, więżniowie w Rawiczu mieli zakaz wyglądania przez okna. Wszyscy stali na baczność pod ścianami cel by uczcić wielkiego Polaka. Pochowano go 5go maja, pod osłoną nocy, w obecności najbliższej rodziny na Starych Powązkach w Warszawie.
Po roku 1989 został zrehabilitowany, a 6 lat później jego imieniem nazwano salę kolumnową w sejmie. 11 listopada 1996 roku prezydent Aleksander Kwaśniewski pośmiertnie odznaczył Kazimierza Pużaka Orderem Orła Białego, jednak jego córka odmówiła przyjęcia orderu.
Wdarł wam się błąd bo jak mógł urodzić się w 1983 a członkiem PPS został w 1904
dzięki bardzo! czujność “szeset”, brawo! Oczywiście, że błąd, no bo jak…już poprawione!